"Podróż na tysiąc mil rozpoczyna się od pierwszego kroku"

19.05.2010

"Bez elementu: Absolutny brak watpliwosci i codziennie zrob Cos, nawet magia nie zdziala."

Ten oto cytat zawisl na mojej scianie jak wyrocznia jaka... a obok niego wdzieczne zdjecie urokliwej chalupki w stanie niemalze agonalnym i rownie uroczej oborki w podobnym stanie, w zdziczalym starym ogrodzie. Zupelnie jak z bajki.!
I tak codziennie, od chwili gdy z wielkim entuzjazmem po nabyciu ruinki, zawiesilam owo zdjecie..., aby sie nim rozkoszowac.... , i z ktorego to teraz patrzy na mnie moja bajkowa chatka..., przypominajac mi codziennie o raz danej obietnicy!
Obietnicy, ktorej tak jak w slubnej przysiedze, nie rzuca sie przeciez na wiatr!
Bo to ja wlasnie w wielkiej euforii, polaczonej niemalze z miloscia, przyrzeklam chatce, ze... "Na dobre i na zle, w biedzie i w bogactwie i ze nie opuszcze cie az do.... smierci!"
A teraz odwracam glowe..., mruczac jedynie "juz dobrze.... dobrze.... bede cie przeciez remontowac!"
Ba, latwo powiedziec, tylko jak to zrobic!

3 komentarze:

  1. Obwieszanie się zdjęciami Domu i Okolicy jest skuteczne. Wiemy z autopsji!

    I trzymamy kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie zawsze tak szkoda tych opuszczonych domów... My się budowaliśmy... ale słowo daję, bardziej wolałam wyremontować taką właśnie chałupinę, może nie w agonalnym stanie ale taką zaniedbaną... tyle tych domów biednych czeka... a ile się nie doczeka... o jej... uwielbiam blogi z duszą, z piękną historią... pochłaniam je jak najpiękniejsze książki :)))) Porywam Twój blog do ulubionych :)))

    OdpowiedzUsuń