"Podróż na tysiąc mil rozpoczyna się od pierwszego kroku"

26.01.2011

Dla Kuby...


" A jednak wierze w Arystokracje. Nie w Arystokracje wladzy i sily, lecz w Arystokracje ludzi pelnych empatiii, troski, odwagi. Ich czlonkowie znajduja sie we wszystkich nacjach, we wszystkich warstwach spolecznych i w kazdym wieku, a miedzy nimi istnieje tajemna, im tylko wiadoma nic porozumienia. To wlasnie Oni uosabiaja prawdziwa ludzka Tradycje, prawdziwe zwyciestwo naszej dziwnej Rasy nad okrucienstwem i chaosem tego swiata. Tysiace z nich pozostaje w cieniu, a tylko nieliczni wychodza na swiatlo dzienne, traktujac innych z taka sama troska, jak i siebie. To ludzie odwazni, a ich odwaga to nie puste slowa, ale sila, sila do dzialania. I maja poczucie humoru."
E.M. Forster


Mialo byc remontowo... a bedzie o... Kubie.
O psie - Kubie. A stalo sie to za sprawa Szarego Wilka, po przeczytaniu postu o podpalonym psie, a potem na stronie Fundacji"Mrunio" dokladnej relacje wraz ze zdjeciami Kuby.

http://chwiladlapupila.pl/wszystko-o-podpalonym-kubie/podpalili-psa-cudem-przezyl/

Wstrzasnelo to mna do glebi i pomyslalam, ze nie moge i ze nie chce pisac ani o... kwiatach... ani o ogrodach... ani tym bardziej o remontach... i o tych wszystkich, jakze nagle tak malo istotnych sprawach... wobec ogromu CZYJEGOS cierpienia.
I postanowilam napisac choc pare slow, choc taki maly poscik... o NIM... o Kubie... i dla NIEGO... jako takie chociazby niewielkie Zadoscuczynienie... za to co go spotkalo. Od Czlowieka... dla PSA.
Tak wiec zaczne... zaczne moze wlasnie tak:

"... Kochany Kubusiu... byles z pewnoscia kochanym psiakiem, ale miales pieskie zycie... na lancuchu... w kojcu... zabrano ci WOLNOSC... cos najpiekniejszego, co moze byc... i zabrano ci MILOSC. Pozostala samotnosc w byle jak zbitej, zimnej budzie... az w koncu cie podpalono...!!!
- Dlaczego?!, zapytasz z bolem.
- Dlaczego?!
Odpowiedzi jest wiele. I moze nia byc czyjas chec zabawy... chec zabicia czasu... nuda... brak milosci... Tak wiele jest odpowiedzi! A znakow zapytania jeszcze wiecej. Nie szukaj wiec jej. Bo nawet jak znajdziesz, to i tak nie zrozumiesz.
Ty, ktory w swoim zyciu niczego, absolutnie niczego procz milosci do czlowieka nie znales. Milosci bezgranicznej. Tej bezwarunkowej. Takiej, ktorej prozno szukac w swiecie. A ktora jeszcze tylko u dzieci mozna znalezc. I ktora Tobie niestety, nie zostala dana...!
Drogi Kubusiu zadne slowa nie wyraza tego, co czuje i tego co czuja inni, gdy mysla o Tobie..."

Urwana glowa psa przywiazanego do auta... podpalenie... zabicie siekiera... To tylko niektore z jakze licznych przykladow, ktore przekazuja media. A jest jeszcze przeciez tysiace tych, o ktorych w ogole nie wiemy. To ciche psie, kocie... dramaty, ktore maja miejsce tak jakby... na PORZADKU DZIENNYM!!!
Wiec dlaczego?!
Odpowiedzi jest wiele, A czasu, tak malo. Zycie PSA to jedna krotka chwila, ktora zostala mu dana. Tak jak i nam.

Zwierzeta... te male i te duze. Domowe i te udomowione przez czlowieka, a potem porzucone, lub maltretowane z jakze wyszukanym okrucienstwem... ot, tak dla zabicia czasu... dla wlasnej przyjemnosci...!
Zwierzeta, tak ufne, pelne milosci i dobroci.

Zwierzeta? Produkt ODPADOWY naszej cywilizacji?!

I wobec rozpierajacej nas dumy z osiagniec wspolczesnej nauki i techniki, do ktorych niewatpliwie sie przyczynilismy, w dobie komputerow, laserow i lotow na ksiezyc, wynalazkow, przeszczepow... mam nieodparte wrazenie, ze jednak jako... LUDZIE nie w pelni sie sprawdzilismy?!

" ...Kochany Kubusiu... wazne jest to, zebys uwierzyl, ze sa na swiecie ludzie, ktorym Twoj los i los innych stworzen lezy na sercu. To ludzie, ktorych okresla sie mianem - ARYSTOKRACJI - to ludzie pelni empatii i troski o innych. To Ambasadorzy Swiatla i Milosci. I wierze, wierze gleboko w to, ze Ty pewnego dnia spotkasz TAKA wlasnie osobe, ktora podaruje ci swoje SERCE!!! A wiec nie pytaj: Dlaczego?! Bo odpowiedzi jest wiele. A Ty musisz wybrac ta wlasciwa. Ta najlepsza dla Siebie. A moze znajdziesz ja tutaj... w tej opowiesci? Jest dla Ciebie. Ofiaruje ja Tobie:

"Pewien czlowiek, odwiedzil ktoregos dnia schronisko dla zwierzat. I szedl wzdluz rzedu szarych, waskich klatek z metalowymi kratami. I spojrzal w oczy siedzacych w nich stworzen. I zobaczyl w nich bol, cierpienie, smutek, nadzieje i wielkie przeogromne poklady milosci. I poczul ogarniajaca go wscieklosc. - Boze!- zawolal - Przeciez to okrutne! Dlaczego nic nie zrobisz?! Bog popatrzyl na niego w milczeniu, po czym rzekl: - Juz zrobilem. Stworzylem CIEBIE."

" ... Kochany Kubusiu... odpowiedzi jest wiele. A Ty musisz znalezc te wlasciwa. A moze juz JA znalazles?!!!"

Wiec Kochani, przeslijmy Kubie nasze pelne milosci i pozytywnej energii MYSLI, szybkiego powrotu do zdrowia... i wiary, wiary i nadziei w CZLOWIEKA!

"... A ja przesylam Tobie... Serduszka Dwa."