Niech sie mury pna do gory... !
Dopiero teraz, znalazlam chwilke, pomiedzy jednym a drugim zawirowaniem, aby wejsc na strone i odczytac Wasze komentarze, za ktore tez dopiero teraz dziekuje! Dzialaja jak zwykle balsamicznie i dopingowo. Niestety o odwiedzinach nie ma na razie mowy, taczka i lopata nie daja wytchnienia!
A wiec tak, jak przewidywalam w ten jeden, jedyny dzien wszystko sie... DOPELNILO!
Przyjechaly okna, pojawili sie z utesknieniem wyczekiwani zacni panowie elektrycy, a za nimi zaraz zacni panowie hydraulicy. Tyle szczescia na raz! I tak oto... zaczelo sie dziac!
I stalo sie nagle bardzo budowlanie!
Tak wiec moje naste- urodziny... swietowalam zaiscie budowlanie, nie przyznajac sie naturalnie do niczego... chcac tym samym zachowac panow w dobrym zdrowiu i formie.
I zaczelo sie rowniez... GLINOWANIE, czyli lepienie scian glina. Robimy to wspolnie, ja i moi przyjaciele przybyli az z... Suwalszczyzny, skad tez przyjechala glina. I zapachnialo ziemia!
I oto kilka zdjec z tego calego "dziania sie"... tylko kilka, jako, ze jak to na budowie bywa... baterie wysiadly!
Tak wiec na poczatek domek dostal - nowe drewniane okna.... biale, takie same, jakie byly.
... i pierwsza warstwa gliny polozona w salonie
I trwa praca nad sufitem, bardzo zreszta pracochlonna, bo caly sufit trzeba pokryc najpierw matami trzcinowymi, a na to dopiero nalozyc warstwy gliny.
Wnetrza nieoczekiwanie przybraly wyglad jakiejs... wloskiej tawerny... a to tez dlatego, ze glina o czerwonej barwie. Piekna. Jak Matka Ziemia.
I zrobilo sie u mnie tak jakos, nie dosc ze budowlanie, to jeszcze obozowo... namioty, przyczepa... i dwoch wolontariuszy, gdzies ze swiata zawitalo... ech, wakacje przeciez... !
Amelio, jestem porażona... i zachwycona pięknem Twojego domu ;-))) Jednak Twój Anioł czuwa ;-)) rozpostarł swoje skrzydła nad tą chatą i Twoimi poczynaniami...
OdpowiedzUsuńKochana Amelio, ależ się dzieje! Ale miło to czytać! ;-) Te prace w glinie... to musi być wspaniałe... Ach, cudnie! Normalnie taka jestem podekscytowana... jakby to moja własna chata była ;-) no bo namartwiłam się o Ciebie przez ten cały czas... A tu - proszę, tyle szczęścia i wszystko idzie jak powinno. Pokłoń się Anielskiemu ode mnie ;-)
Ściskam Cię czule!
Pięknie!!! Pełen podziw!!! Gliniane ściany, naprawdę pięknie!!! Cudowne to jest uczucie widzieć jak dom pięknieje i spełniają się marzenia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Cieszę się bardzo,że los się odwrócił - teraz już będzie z górki i po prostym :)
OdpowiedzUsuńAmelio, jak się cieszę, widzę, że dom pięknieje w oczach i prace wreszcie ruszyły "z kopyta" Cudownie się Twój domek prezentuje:)
OdpowiedzUsuńUściski, Monika
Czyli są jeszcze na świecie zacni fachowcy! Są właśnie u Ciebie w domu! I przyjaciele i nawet nieznani wolontariusze! Dom odetchnął głęboko i może teraz radośnie pięknieć.
OdpowiedzUsuńKlimat tawerny niezwykły. My też mamy tynki gliniane, ale niewidoczne pod bielą.
Niech się dalej tak dobrze dzieje!
cudowna ta glina na ścianach! Jestem pod wielkim wrażeniem!
OdpowiedzUsuńTak, Kochani praca w glinie to wspaniala rzecz, to tak jak rzezbienie, rzezbienie wlasnej przestrzeni.
OdpowiedzUsuńA wolontariat, no coz... ja tez uczestniczylam w wolontariacie... wiec moze to wszystko do czlowieka wraca!?
I Jesli Ktos z Was mialby ochote "wpasc" i popatrzec, czy tez poeksperymentowac z glina -to ZAPRASZAM serdecznie!
Zastygłam ze zdumienia i zachwytu! Cudownie to wygląda już teraz, a co dopiero, gdy remont dobiegnie końca?
OdpowiedzUsuńAmelio, zachwycam się ze wszystkimi tymi ścianami, piękne są, a dom nabiera wyrazu, i jeszcze pomoc przyjaciół. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńno właśnie, gliną i matami słomianymi mało kto teraz wykańcza..i to aż z Suwalszczyzny!
OdpowiedzUsuń:) buzia się uśmiecha :) ciepło robi na sercu jak widzę takie obrazki :) cudownie! niech się pną i pięknieją! :)
OdpowiedzUsuńAle będzie pięknie, jakoś się tak rozmarzyłam albo rozkleiłam może ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Amelio, ale cudnie się dzieje u Ciebie...
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! Gliniane tynki wyglądają pięknie, tak naturalnie, faktycznie dają ciepły "południowy" klimat i jeszcze ten kolor! Pomocników zazdroszczę (ale tak pozytywnie) :) Gdyby nie nasz remont, chętnie sama bym do Ciebie przyjechała. Serdeczności przesyłam!
Kibicuję!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i pozdrawiam.
Kordian
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem.
Trzecie zdjęcie ... rewelacja.
Ależ będzie pięknie u Ciebie, już jest.
Glina daje niesamowite ciepło.
Trzymam kciuki, serdecznie pozdrwiam.
A jak znajdziesz chwilkę czasu to zapraszam do siebie po wyróżnienie.
czy ta glina nie śmierdzi?
OdpowiedzUsuńCiekawe są te zaokrąglenia od drzwi. Oleśnica, tam remontowałem swoją chatkę i podobne wykończenie robiłem i świetnie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńTen domek wygląda stylowo po wykonczeniu.
Warto od razu po zrobieniu najważniejszych prac remontowych zająć się kwestią jak ocieplić dom, ponieważ szybko zrobione ocieplenie oszczędza wielu problemów w przyszłości, a przy okazji umila pobyt w domku, który nie wychładza się aż tak mocno.
OdpowiedzUsuń