" A jednak wierze w Arystokracje. Nie w Arystokracje wladzy i sily, lecz w Arystokracje ludzi pelnych empatiii, troski, odwagi. Ich czlonkowie znajduja sie we wszystkich nacjach, we wszystkich warstwach spolecznych i w kazdym wieku, a miedzy nimi istnieje tajemna, im tylko wiadoma nic porozumienia. To wlasnie Oni uosabiaja prawdziwa ludzka Tradycje, prawdziwe zwyciestwo naszej dziwnej Rasy nad okrucienstwem i chaosem tego swiata. Tysiace z nich pozostaje w cieniu, a tylko nieliczni wychodza na swiatlo dzienne, traktujac innych z taka sama troska, jak i siebie. To ludzie odwazni, a ich odwaga to nie puste slowa, ale sila, sila do dzialania. I maja poczucie humoru."
E.M. Forster
Mialo byc remontowo... a bedzie o... Kubie.
O psie - Kubie. A stalo sie to za sprawa Szarego Wilka, po przeczytaniu postu o podpalonym psie, a potem na stronie Fundacji"Mrunio" dokladnej relacje wraz ze zdjeciami Kuby.http://chwiladlapupila.pl/wszystko-o-podpalonym-kubie/podpalili-psa-cudem-przezyl/
Wstrzasnelo to mna do glebi i pomyslalam, ze nie moge i ze nie chce pisac ani o... kwiatach... ani o ogrodach... ani tym bardziej o remontach... i o tych wszystkich, jakze nagle tak malo istotnych sprawach... wobec ogromu CZYJEGOS cierpienia.
I postanowilam napisac choc pare slow, choc taki maly poscik... o NIM... o Kubie... i dla NIEGO... jako takie chociazby niewielkie Zadoscuczynienie... za to co go spotkalo. Od Czlowieka... dla PSA.
Tak wiec zaczne... zaczne moze wlasnie tak:
"... Kochany Kubusiu... byles z pewnoscia kochanym psiakiem, ale miales pieskie zycie... na lancuchu... w kojcu... zabrano ci WOLNOSC... cos najpiekniejszego, co moze byc... i zabrano ci MILOSC. Pozostala samotnosc w byle jak zbitej, zimnej budzie... az w koncu cie podpalono...!!!
- Dlaczego?!, zapytasz z bolem.
- Dlaczego?!
Odpowiedzi jest wiele. I moze nia byc czyjas chec zabawy... chec zabicia czasu... nuda... brak milosci... Tak wiele jest odpowiedzi! A znakow zapytania jeszcze wiecej. Nie szukaj wiec jej. Bo nawet jak znajdziesz, to i tak nie zrozumiesz.
Ty, ktory w swoim zyciu niczego, absolutnie niczego procz milosci do czlowieka nie znales. Milosci bezgranicznej. Tej bezwarunkowej. Takiej, ktorej prozno szukac w swiecie. A ktora jeszcze tylko u dzieci mozna znalezc. I ktora Tobie niestety, nie zostala dana...!
Drogi Kubusiu zadne slowa nie wyraza tego, co czuje i tego co czuja inni, gdy mysla o Tobie..."
- Dlaczego?!, zapytasz z bolem.
- Dlaczego?!
Odpowiedzi jest wiele. I moze nia byc czyjas chec zabawy... chec zabicia czasu... nuda... brak milosci... Tak wiele jest odpowiedzi! A znakow zapytania jeszcze wiecej. Nie szukaj wiec jej. Bo nawet jak znajdziesz, to i tak nie zrozumiesz.
Ty, ktory w swoim zyciu niczego, absolutnie niczego procz milosci do czlowieka nie znales. Milosci bezgranicznej. Tej bezwarunkowej. Takiej, ktorej prozno szukac w swiecie. A ktora jeszcze tylko u dzieci mozna znalezc. I ktora Tobie niestety, nie zostala dana...!
Drogi Kubusiu zadne slowa nie wyraza tego, co czuje i tego co czuja inni, gdy mysla o Tobie..."
Urwana glowa psa przywiazanego do auta... podpalenie... zabicie siekiera... To tylko niektore z jakze licznych przykladow, ktore przekazuja media. A jest jeszcze przeciez tysiace tych, o ktorych w ogole nie wiemy. To ciche psie, kocie... dramaty, ktore maja miejsce tak jakby... na PORZADKU DZIENNYM!!!
Wiec dlaczego?!
Odpowiedzi jest wiele, A czasu, tak malo. Zycie PSA to jedna krotka chwila, ktora zostala mu dana. Tak jak i nam.
Zwierzeta... te male i te duze. Domowe i te udomowione przez czlowieka, a potem porzucone, lub maltretowane z jakze wyszukanym okrucienstwem... ot, tak dla zabicia czasu... dla wlasnej przyjemnosci...!
Zwierzeta, tak ufne, pelne milosci i dobroci.
Zwierzeta? Produkt ODPADOWY naszej cywilizacji?!
I wobec rozpierajacej nas dumy z osiagniec wspolczesnej nauki i techniki, do ktorych niewatpliwie sie przyczynilismy, w dobie komputerow, laserow i lotow na ksiezyc, wynalazkow, przeszczepow... mam nieodparte wrazenie, ze jednak jako... LUDZIE nie w pelni sie sprawdzilismy?!
" ...Kochany Kubusiu... wazne jest to, zebys uwierzyl, ze sa na swiecie ludzie, ktorym Twoj los i los innych stworzen lezy na sercu. To ludzie, ktorych okresla sie mianem - ARYSTOKRACJI - to ludzie pelni empatii i troski o innych. To Ambasadorzy Swiatla i Milosci. I wierze, wierze gleboko w to, ze Ty pewnego dnia spotkasz TAKA wlasnie osobe, ktora podaruje ci swoje SERCE!!! A wiec nie pytaj: Dlaczego?! Bo odpowiedzi jest wiele. A Ty musisz wybrac ta wlasciwa. Ta najlepsza dla Siebie. A moze znajdziesz ja tutaj... w tej opowiesci? Jest dla Ciebie. Ofiaruje ja Tobie:
"Pewien czlowiek, odwiedzil ktoregos dnia schronisko dla zwierzat. I szedl wzdluz rzedu szarych, waskich klatek z metalowymi kratami. I spojrzal w oczy siedzacych w nich stworzen. I zobaczyl w nich bol, cierpienie, smutek, nadzieje i wielkie przeogromne poklady milosci. I poczul ogarniajaca go wscieklosc. - Boze!- zawolal - Przeciez to okrutne! Dlaczego nic nie zrobisz?! Bog popatrzyl na niego w milczeniu, po czym rzekl: - Juz zrobilem. Stworzylem CIEBIE."
" ... Kochany Kubusiu... odpowiedzi jest wiele. A Ty musisz znalezc te wlasciwa. A moze juz JA znalazles?!!!"
Wiec Kochani, przeslijmy Kubie nasze pelne milosci i pozytywnej energii MYSLI, szybkiego powrotu do zdrowia... i wiary, wiary i nadziei w CZLOWIEKA!" ... Kochany Kubusiu... odpowiedzi jest wiele. A Ty musisz znalezc te wlasciwa. A moze juz JA znalazles?!!!"
"... A ja przesylam Tobie... Serduszka Dwa."
Takich historii, Amelio droga, jest wiele i powiem Ci, że ja już nie chcę ich czytać, nie mogę o nich słuchać, bo choć jestem łagodnym człowiekiem, to BARDZO brzydkie słowa cisną mi się na usta i różne takie, co bym zrobiła tym... nie LUDZIOM przecież, bo na takie miano nie zasługują.
OdpowiedzUsuńI ja sobie czasem patrzę na moje wypieszczone, wygłaskane, nakarmione zwierzaki... a słyszę psa sąsiadów ujadającego przy budzie... i myślę o tych wszystkich bezdomnych, niekochanych... to aż mi głupio, że moje mają tak dobrze i że nie mogę wszystkich uszczęśliwić...
I wstyd za ludzi, którzy nie są LUDŹMI...
Ślę dobre myśli dla Kuby, a Tobie Amelio... buziaki i moc serdeczności!
Amelko pięknie napisałaś tę notkę....jak czytałam, to łzy mi ciurkiem kapały. Napisałaś tak wzruszająco jak do dziecka...coś od serca i to dobrego, normalnego i ludzkiego serca!!! Co mam myśleć o ludziach okrutnych i złych, tylko to, że ktoś nie nauczył ich zwykłej miłości, brakowało im wzorcowych zachowań i szacunku dla innych - dla każdego rodzaju życia. Potworna ilość agresji gromadzona w ludziach, to musi się źle kończyć - cierpią nie tylko zwierzęta, zobacz co zrobił ojciec własnemu 2-letniemu dziecku - katował tak długo, aż zabił! Coś niedobrego dzieje się w psychice ludzkiej...i jakoś nie ma mądrych, którzy by temu zaradzili, ta spirala zatacza coraz szersze kręgi, koszmar!!! Pozdrawiam Cię serdecznie i wielki szacun za dzisiejszy post, buziaczki!!!
OdpowiedzUsuńBa! Kiedy poczucie odpowiedzialności za tę cząstkę świata, którą many pod opieką najczęściej nie idzie w parze z naszą nad nim władzą. Nie wiem, czy stwierdzenie, że "Miarą człowieczeństwa jest stosunek do zwierząt" ma swojego Autora, czy też jest dorobkiem myśli ogólnoludzkiej, ale trafność jest niepodważalna. Pzdr.
OdpowiedzUsuńInkwizycjo, dziekuje za dobre mysli dla Kuby, na pewno je odebral, jako ze mysl krazy we Wszechswiecie i trafia do odbiorcy.
OdpowiedzUsuńGraszo, tak masz racje cos niedobrego dzieje sie w psychice ludzkiej, Ale ja mimo wszystko wierze w dobro Czlowieka.
Go i Rado, tak, macie racje, trafnosc tego powiedzenia jest niepodwazalna, a w spoleczenstwie coraz wiecej dewiacji... To smutne.Pzdr.